piątek, 17 lipca 2015

Shincha Shizouka 2015

Herbata: Shincha Shizouka 2015
Sprzedawca: eherbata.pl
Pochodzenie: Japonia, prefektura Shizouka
Rodzaj: Zielona, Shincha
Data zbioru: Kwiecień 2015


Pierwszą shinchą, którą miałem okazję skosztować w tym roku, była herbata pochodząca z plantacji położonych w japońskiej prowincji Shizuoka, konkretnie z miasta Kakegawa. Herbata pochodzi z krzewu odmiany yabukita. Jest to odmiana stanowiąca około 75% upraw.
Aromat herbaty okazał się być dość silny, słodki, bardzo kwiatowy. Listki, jak to shincha, są bardzo drobne, połamane, o dość ciemnej barwie, kojarzącej mi się nieco nawet z gyokuro.
Herbatę postanowiłem zaparzyć zgodnie z zaleceniami eherbaty, na której to nabyłem susz.
Zaparzyłem ją w hohinie wykonanym przez Andrzeja Bero, którego bloga można znaleźć TUTAJ
Parzenie: Hohin - 100ml; Temp. wody - 70° C; Ilość suszu - 3 g
I - 1'
II- 15"
III - 45"
IV - 2'
Herbaciany napar przybrał ostrą, zieloną barwę, po przelaniu sprawiał wrażenie wręcz gęstego. Smak jednak okazał się wybitny.
Pierwsze parzenie uwolniło chyba najwięcej umami. Ten charakterystyczny smak był wyczuwalny zdecydowanie najbardziej, zostawiając gdzieś w tle lekkie, owocowe nuty. Kolejne parzenie było nieco kwaśniejsze, wyczuwalne były akcenty suszonej skórki cytrynowej, oraz zauważyć się tu dało delikatną goryczkę. Trzecie parzenie dało napar nieco słodszy. Tu dla odmiany cytrusy zmieniły się w nutkę ananasa. Kolejny napar, prawdopodobnie przez dość długi czas parzenia, był lekko goryczkowy, lecz całkiem pozytywnie wpłynęło to na jego ogólny odbiór. W tym parzeniu również dało się wyczuć sporo umami.
Jeśli chodzi o aromat, który wyczuwałem po zaparzeniu herbaty, to poczuć tu mogłem nuty prażonej kukurydzy, oraz migdałów. Był on również nieco kwaskowy.
Po zaparzeniu herbaty, świetnie sprawdziła się jako przegryzka, po wcześniejszym usmażeniu jej na patelni.
Tegoroczna shincha z prefektury Shizouka zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Duża ilość umami przypomina mi lekko gyokuro, jednak w przeciwieństwie do niej, posiada przyjemną, ananasową nutę, nie jest tak bardzo warzywna jak gyokuro.
Mieliście okazję skosztować już tę shinchę ? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się ze mną wrażeniami w komentarzach.

2 komentarze:

  1. Dziękuję za recenzję, przekonałam się,że to nie dla mnie produkt. Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dopiero teraz skosztowałem swojej pierwszej w życiu Shincha i z ulgą przeczytałem, że to, że jest tak połamana i drobna jest normalne :) Bo już myślałem, że mi sprzedali odpady. A w smaku rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń