środa, 4 listopada 2015

Jin Jun Mei

Herbata: Jin Jun Mei
Sprzedawca: teasenz.com
Pochodzenie: Chiny
Rodzaj: Czarna (Europa) Czerwona (Chiny)

Jin Jun Mei to herbata pochodząca z okolic gór Wuji z Chin. Jest to zgodnie z oznaczeniami chińskimi herbata czerwona, natomiast z oznaczeniami europejskimi - czarna. Tłumacząc nazwę na polski, oznacza ona "złote brwi". Pochodzi ona od niewielkich złotych listków znajdujących się w suszu tej herbaty. Podobno jest ona uważana za bardziej luksusową wersję Lapsang Souchong, choć moim zdaniem nie szczególnie się przypominają. Lapsang bowiem posiada bardziej dymny, wędzony smak, którego w tej herbacie zupełnie nie wyczułem.
Aromat suszu jest delikatnie kwaskowy. Da się w nim wyczuć raczej kwaskowe owoce leśne, przypominające mi czarną porzeczkę.

Parzenie: Gaiwan - 100ml; Temp. wody - 96° C; Ilość suszu - 3 g
I - 45" 
II- 1'10"
III - 1'30"
IV -  2'

Smak herbaty jest niezwykle oczarowujący. Z początku kwaskowe, malinowe nuty, przechodzą powoli w coś nieco bardziej subtelnego, mi przypominającego nieco pszenicę z bardzo przyjemnym miodowym posmakiem. Niczym świeży chleb posmarowany miodem. Da się wyczuć tu również delikatne, słodkie, morelowe nuty.
Choć smak zupełnie na to nie wskazuje, aromat suszu po zaparzeniu stał się mocno kakaowy, co dość pozytywnie mnie zaskoczyło. Przy takich bukietach smakowych spodziewać można się było czegoś zupełnie innego.
Barwa herbaty była dość ciemna, jednak wyraźnie wpadała ona w czerwień.
Po rozwinięciu się liści ich objętość nie zmieniła się szczególnie. Barwa natomiast ujednoliciła się. listki stały się idealnie brązowe. Zniknęły złote tipsy, które dało się zaobserwować w niej wcześniej.
Podsumowując, herbata którą dziś opisałem, idealnie pasuje do aktualnej pory roku - do zimnych jesiennych wieczorów. Jej bogaty bukiet smakowy powinien zadowolić nawet najwybredniejsze podniebienia.

Herbata do degustacji została mi zapewniona przez sklep teasenz.com, za co po raz kolejny bardzo serdecznie dziękuję.




3 komentarze:

  1. Jin Jun Mei (Golden Beautiful Eyebrow) - zaskakująca herbata! ;) kakao i chleb posmarowany miodem - to musiała być prawdziwa uczta zmysłów ;) Na tę herbatę łakomię się już od jakiegoś czasu, kiedy opisał mi ją Jarek na Herbaciarzach - bo jest podobna do urzekającej Tanyang Gongfu Hong Cha, którą uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale kolor naparu! Ciekawa herbata:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę Cię zmartwić, już po wyglądzie widać, że to nie jest prawdziwa jin jun mei :)

    https://www.youtube.com/watch?v=ZFx3v0tXuJ4

    OdpowiedzUsuń