poniedziałek, 31 października 2016

Shibamoto Kaoribi Oolong 2016

Herbata: Shibamoto Kaoribi Oolong
Sprzedawca: TheTea.pl
Pochodzenie: Japonia, Shizuoka
Rodzaj: Oolong
Data zbioru: Sierpień 2016

Dziś po raz kolejny mamy do czynienia z herbatą z wrześniowej edycji TheTea clubu. Ta jednak jest szczególnie niezwykła! Jest to bowiem herbata własnoręcznie produkowana przez pana Toshifumi Shibamoto w Japonii - kraju, w którym produkuje się głównie herbatę zieloną. Produkcja Oolongów jest tam niższa nawet niż herbat czarnych. Pan Shibamoto to osoba lubiąca eksperymentować, na jego plantacjach powstało już wiele nietypowych herbat. Do stworzenia herbaty, którą dziś opisuję, zainspirowały go Tajwańskie oolongi, głównie bao zhong. Jest więc to Oolong lekko oksydowany, z  charakterystycznym dla Tajwanu sposobem obróbki - oksydacja została tu zatrzymana poprzez podgrzanie w metalowej misie.
Już sam susz herbaty robi wrażenie. Listki są duże, pozwijane, lecz nie w kuleczki. Dość mięsiste, występuje sporo łodyżek.
Aromat suszu jest bardzo przyjemny. Z początku jest nieco słomkowy, raczej delikatny, lecz po przesypaniu do wilgotnego, ciepłego czajniczka wyzwalają się z niego bardzo mocne, kwiatowe nuty. Udało mi się wyczuć tu żonkile.
Parzenie:
Wykorzystałem około 3g suszu na 100ml czajniczek. Temperatura wody, którą zastosowałem to 95°C. Przy takich parametrach zastosować należy dość krótkie czasy parzenia, gdyż stosunkowo łatwo ją przeparzyć. Mnie raz się udało, i była wtedy nieprzyjemnie cierpka. Napar posiadał ładną, złocistą barwę.
Smak herbaty był wspaniały. Dość cytrusowy, wzbogacany przez kwiatowe akcenty wyczuwalne również w aromacie. Da się wyczuć tu faktycznie coś, co przypomina mi zielone herbaty japońskie. Herbatę dosyć przyjemnie podkreśla również delikatna goryczka. Kwiaty jednak, nakierowują w stronę herbat Tajwańskich.
Herbata jest z pewnością bardzo ciekawą wariacją na temat herbaty Oolong. Połączenie tych dwóch stylistyk dało imponujący efekt. Jeśli tylko będziecie mieli możliwość, serdecznie zapraszam do sięgnięcia po herbaty od Pana Shibamoto!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz